Wigilijny wieczór…
Pierwsza gwiazda, która rozświetliła mroźny, zimowy nieboskłon. Któż jej dziś wypatruje? Czas mierzymy inaczej. Ale czy precyzyjnie i nieubłaganie biegnące wskazówki zegara powiedzą nam, które chwile są w życiu najważniejsze? Czy potrafimy zrezygnować z tego, co może jest przyjemne, ale niepotrzebnie zapełnia serce, by otworzyć je dla spraw najistotniejszych. Oczekujące, wolne miejsce, to jednak jeszcze nie wszystko. Trzeba je świadomym wyborem wypełnić.
Blask betlejemskiej gwiazdy może przygasł po ponad dwóch tysiącach lat. Wokół tak wiele innych, jaśniejszych świateł. Jaśniejszych, ale czy tylko to się liczy? Nikły blask nieustannie wskazuje drogę. Daleką. Trudną. Nieznaną. Nie piękną! Prawdziwą!