Klęczymy przed Panem Jezusem leżącym w żłóbku – czekamy na przyjście Trzech Królów
Czekamy…
Śpiewamy kolędy
Trzej królowie są już z nami
Trzej Królowie opowiadają jak do nas dotarli
Królowa Zofia dopytuje się czy przybyli do nas na wielbłądach
Dobrze, że podniosłam maseczkę, teraz lepiej widzę Trzech Królów
Aniołek na kolanach św. Józefa i ja obok. A gdyby była jeszcze żywa owieczka…
A my potrafimy tańczyć – to jest nasz talent
Zrobimy piruet
Oj, niewygodna ta korona…
Jezus malusieńki leży wśród stajenki Płacze z zimna nie dała mu Matula sukienki Płacze z zimna nie dała Mu Matula sukienki Bo uboga była, rąbek z głowy zdjęła w który Dziecię owinąwszy, siankiem Je okryła
Chciałbym mieć żywe owieczki
Miło jest być blisko przy Królowej Zofii
Potrafię śpiewać i to jest mój talent
Nie mogę założyć korony, mam na głowie aureolę
Wszyscy na mnie patrzą!
Dostaliśmy chlebek z masełkiem – pyszny
W szkatule leżą złote talary – wezmę jeszcze jeden
A ja, który talar mam wybrać – może czerwony?
Zjadłam głowę czekoladowego Mikołaja – chyba nie dam rady zjeść całego
Pamiątkowe zdjęcie z Trzema Królami
I aniołki chcą mieć zdjęcie z Trzema Królami
Jesteśmy wszyscy razem
Ciągle ktoś nowy dochodzi
I jeszcze jedno wspólne zdjęcie
Na kolanach u Króla
Do Trzech Królów przyłączył się Pan organista Piotr, ale nie ma korony
Pan Piotr organista ma już koronę i przy żłóbku stoją Czterej Królowie