20 marca 2015 r. – piątek, Rok B

EWANGELIA J 7, 1-2. 10. 25-30

Przeciwnicy zamierzają pojmać Jezusa

20 marca 2015 – Msza św. – homilia ks. Łukasz Kadziński

Obyśmy umieli składać ofiarę ze swojego życia…

Stajemy przy cierpiącym Chrystusie, by zrozumieć coś więcej z Jego Męki, także w wymiarze własnego życia. Jezus zaprasza nas, abyśmy Go naśladowali… Mamy poznać Chrystusa i naśladować Jego czyny… Cierpienie sprawiedliwego. Cierpienie, które nas spotyka w życiu, oby było cierpieniem sprawiedliwego, nie grzesznika. Obyśmy, kiedy ono przychodzi, a nie ma człowieka, nie ma życia, do którego by nie przyszło, obyśmy umieli je nieść, tak jak krzyż Chrystusowy. Różne cierpienia, od nienawiści ze strony innych, zupełnie niczym niespowodowane… Człowiek dopuszcza do swojego serca knowania diabła, ale tak jest. I nas spotkają cierpienia, ale pamiętając na słowa z Listu św. Piotra: Lepiej bowiem – jeżeli taka wola Boża – cierpieć dobrze czyniąc, aniżeli czyniąc źle. Dlatego patrząc na mękę Pana Jezusa, myśląc o własnym cierpieniu, w tym czasie Wielkiego Postu, dorastajmy do zrozumienia dźwigania krzyża, niesienia cierpienia, nawet tego niezasłużonego, niesprawiedliwego, a jednak potrzebnego w zamysłach Bożych. Potrzebnego, bo bez cierpienia żadne dzieło ludzkie się nie udało, bez ofiary. Obyśmy umieli  składać ofiarę z naszego życia… Abyśmy codziennie, w małych czasem rzeczach, umieli nieść ofiarę cierpienia, ofiarowywać je Bogu. Wtedy będziemy podobni do Chrystusa.

PIERWSZE CZYTANIE

Mdr 2, 1a. 12-22 Spisek przeciw sprawiedliwemu

Czytanie z Księgi Mądrości

Mylnie rozumując bezbożni mówili sobie:
«Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny: sprzeciwia się naszym sprawom, zarzuca nam łamanie prawa, wypomina nam błędy naszych obyczajów. Chełpi się, że zna Boga, zwie siebie dzieckiem Pańskim!
Jest potępieniem naszych zamysłów, sam widok jego jest dla nas przykry, bo życie jego niepodobne do innych i drogi jego odmienne. Uznał nas za coś fałszywego i stroni od dróg naszych jak od nieczystości. Kres sprawiedliwych ogłasza jako szczęśliwy i chełpi się Bogiem jak ojcem.
Zobaczmyż, czy prawdziwe są jego słowa, wybadajmy, co będzie przy jego zejściu. Bo jeśli sprawiedliwy jest synem Bożym, Bóg ujmie się za nim i wyrwie go z ręki przeciwników.
Dotknijmy go obelgą i katuszą, by poznać jego łagodność i doświadczyć jego cierpliwości. Zasądźmy go na śmierć haniebną, bo, jak mówił, będzie ocalony».
Tak pomyśleli i pobłądzili, bo własna złość ich zaślepiła. Nie pojęli tajemnic Bożych, nie spodziewali się nagrody za prawość i nie docenili odpłaty dusz czystych.

Oto Słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY:

Ps 34 (33), 17-18. 19-20. 21 i 23 (R.: por. 19a)

Pan zawsze bliski dla skruszonych w sercu.

Pan zwraca swe oblicze przeciw zło czyniącym,
by pamięć o nich wymazać z ziemi.
Pan słyszy wołających o pomoc
i ratuje ich od wszelkiej udręki.

Pan zawsze bliski dla skruszonych w sercu.

Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu,
ocala upadłych na duchu.
Liczne są nieszczęścia, które cierpi sprawiedliwy,
ale Pan go ze wszystkich wybawia.

Pan zawsze bliski dla skruszonych w sercu.

On czuwa nad każdą jego kością
i żadna z nich nie zostanie złamana.
Pan odkupi dusze sług swoich,
nie zazna kary, kto się doń ucieka.

Pan zawsze bliski dla skruszonych w sercu.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ:

J 6, 63b. 68b

Chwała Tobie, Królu Wieków

Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem;
Ty masz słowa życia wiecznego.

Chwała Tobie, Królu Wieków

EWANGELIA

J 7, 1-2. 10. 25-30 Przeciwnicy zamierzają pojmać Jezusa

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus obchodził Galileję. Nie chciał bowiem chodzić po Jude, i, bo Żydzi mieli zamiar Go zabić.
A zbliżało się żydowskie Święto Namiotów. Kiedy zaś bracia Jego udali się na święto, wówczas poszedł i On, jednakże nie jawnie, lecz skrycie.
Niektórzy z mieszkańców Jerozolimy mówili: «Czyż to nie jest Ten, którego usiłują zabić? A oto jawnie przemawia i nic Mu nie mówią. Czyżby zwierzchnicy naprawdę się przekonali, że On jest Mesjaszem? Przecież my wiemy, skąd On pochodzi, natomiast gdy Mesjasz przyjdzie, nikt nie będzie wiedział, skąd jest».
A Jezus ucząc w świątyni zawołał tymi słowami: «I Mnie znacie, i wiecie, skąd jestem. Ja jednak nie przyszedłem sam od siebie; lecz prawdziwy jest tylko Ten, który Mnie posłał, którego wy nie znacie. Ja Go znam, bo od Niego jestem i On Mnie posłał».
Zamierzali więc Go pojmać, jednakże nikt nie podniósł na Niego ręki, ponieważ godzina Jego jeszcze nie nadeszła.

Oto słowo Pańskie.

Bez komentarzy.

Komentowanie jest wyłączone w całym serwisie.